niedziela, 7 listopada 2010

Powiat jest za daleko


Nie dość, że Podlasie w powszechnym odczuciu jest Polską B - ostatnie lata mogą sugerować, że Łapy to miasto kategorii B w województwie podlaskim. Myślę, że mimo zbiegu niepomyślnych wydarzeń powinniśmy powalczyć o swoje prawa – przecież jesteśmy największym ośrodkiem miejskim w powiecie białostockim. Stąd moje hasło: Nie jesteśmy gorsi.


Popatrzmy na mapę naszego powiatu – to chyba jeden z dziwniejszych i sztucznych tworów administracyjnych w kraju. Nie dość, że znajduje się w mieście nie należącym do powiatu, to cóż wspólnego, jakie wspólne interesy mają ze sobą Strękowa Góra leżąca w gminie Zawady i ciążąca raczej do Łomży (zaledwie 33 km, podczas gdy do siedziby Starostwa 50) oraz Bondary nad Siemianówką w gminie Michałowo czy Bobrowniki przy granicy z Białorusią? Ano nic, dzieli je niemal 100 – kilometrowa odległość i zupełnie inne potrzeby i priorytety. Czy w takiej sytuacji możliwa jest jakaś wspólna polityka radnych i Zarządu?
Jeśli jednak musimy już jakoś egzystować w tym tworze przez najbliższe lata – chociaż nic przecież nie jest dane na zawsze - należałoby opracować strategię integracyjną, która pozwoliłaby podejmować decyzje będące wypadkową potrzeb różnych gmin – obecna strategia rozwoju powiatu na lata 2011 – 2020 raczej ogranicza się do doraźnego „łatania dziur”.
Na przestrzeni lat, które minęły od czasu powstania nowych powiatów, trudno mi zauważyć jakieś specjalne dobrodziejstwa, które spadły na nasze miasto ze strony Starostwa. W roku 2009 i 2010 budżet powiatu białostockiego to kwoty w granicach 95 – 96 milionów złotych (dane ze strony internetowej Starostwa); gmina Łapy liczy ok. 24 tys. mieszkańców, to jest prawie 17,4 procent ludności powiatu. Czy byłoby bardzo niesprawiedliwe w stosunku do pozostałych gmin gdybyśmy otrzymali proporcjonalną kwotę powiatowych pieniędzy? A byłoby to około 16,5 miliona złotych rocznie.
Można by też stawiać inne pytania: Dlaczego w największym mieście powiatu nie znajdują się przynajmniej filie najbardziej potrzebnych mieszkańcom wydziałów, jak choćby komunikacji i architektury?
Dlaczego władze powiatu w perspektywie najbliższego 10-lecia są zainteresowane jedynie remontami w obiektach służby zdrowia a nie ich rozwojem?
Powinniśmy (mam na myśli przyszłych radnych) zrobić wszystko, aby choć część instytucji powiatowych znajdowała się w Łapach – największym mieście powiatu.
A tak na marginesie: interesujące by było poznać ile osób zatrudnionych w Starostwie mieszka poza Białymstokiem.

Mapka ze strony Starostwa Powiatowego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz